serenity. napisał/a
A halibut?;) Też wędzony, prawda?
Tez pstrąga grillowałam. Mam w ogrodzie palenisko na ognisko i na nim stawiamy ruszt. Tak, że wszystkie potrawy pachną drewnem, a nie węglem drzewnym. I uwaga: grillowałam go w sreberku, z dodatkiem cytryny i soli do smaku. Do tego było pieczywo z masłem czosnkowym;D Czy Ty byłeś wówczas na tym moim pikniku?;p
To nam się wątek kulinarno-muzyczny zrobił, jak widać od muzyki do dobrego jedzenia bardzo krótka droga. Nie szkodzi, ja bardzo lubię o jedzeniu rozmawiać ;) Halibut też pewnie smaczny w każdej postaci, zresztą jak większość morskich ryb. Jeśli chodzi o ryby to zdecydowanie bardziej wolę morskie od słodkowodnych, Chociaż takiemu szczupakowi, sandaczowi czy pstrągowi tez niczego nie brakuje. Zawsze mnie zastanawiało, co takiego ludzie widzą w panu karpiu, jest przecież tyle smaczniejszych ryb, no ale i karpia można zjeść. Ja lubię chyba prawie wszystko, łącznie z zupkami chińskimi z Radomia ;)
Odnośnie pikniku, pstrąga, "sreberka" i masła czosnkowego, to wszystko wskazuje na to, że byliśmy na tym samym pikniku ;)
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...