|
Czas wojny był czasem życia (karmy?) naszych przodków. Tworzyli rzeczywistość i radzili sobie z tym, co stworzyli im inni. Uważam, że trzeba pamiętać tamte doświadczenia z szacunku dla ludzi, którym przyszło zmierzyć się z taką rzeczywistością. Pamięć to nie to samo, co wołanie o zemstę. To wyciąganie wniosków, które pozwolą stworzyć coś innego, co da nam życie a nie wyrównywanie rachunków i wojenki. Nawet te mentalne. Nie można walczyć z przeszłością i w przeszłości. "Sputnik" odniósł się do swoich uczuć, jakie w nim powstały po tragedii w Niemczech. Ma do tego prawo, bo tam jest element jego samego. Mniej zaangażowani mogą być poruszeni, bo to tragedia, która wpisuje się jako kolejne ognisko zapalne. Ale wykorzystywanie tego zdarzenia do wybudzania nienawiści jest nieetyczne. Uważam, że jeśli w kimś jest wojna to każdy pretekst będzie dobry, żeby nawoływać do zemsty itp.
"Sputnik" ma prawo do napisania o tym, jak dotknęło go to wydarzenie. Nawet jeśli byli to wrogowie naszych pradziadków i dziadków. To jest jego doświadczenie.
"Każde pokolenie ma swój czas..."
|