Wszystkim pieprzonym egoistom!

[Anna.]

Witam Anno 
Korwin Mikke nigdy nie był zbyt mądry.Natomiast jego stosunek do psa ,pokazuje jakim człowiekiem jest.Dla mnie to zwyczajnie znęcanie się nad psem. 

Zgadzam się, można by jeszcze co nieco dodać, ale nie chce mi się kląć.

Jeżeli chodzi o wegetarianizm ,to mam wiele powodów by nie jeść mięsa.Uważam że jako wewnątrz tak i na zewnątrz.Jedząc mięso pobieramy negatywną energię ze zwierzęcia ."Zwierzęta żyją w klatkach,ludzie jedzą zwierzęta i też żyją w klatkach"Dla tych którzy pracują z energią jest to oczywiste,ale pomijając ten fakt bo przecież nie wszyscy muszą interesować się magią,ezoteryką,czy duchowością.

Szanuję Twoje zdanie lecz pozostanę przy swoim. Dorosły rezygnuje z mięsa, ok, jego wybór, nic mi do tego, ale mam pewne zastrzeżenia do wegetariańskiej, a nie daj boże, wegańskiej diety u dzieci. Ja w ogóle mam problem z wszelkimi skrajnościami, włączając feminizm ;-).

Pomijając to ,mnie interesuje jedna rzecz i na nią szukam odpowiedzi,a mianowicie skąd wzięło się człowiekowi ,to że może jeść wszystko.Przecież wiewiórka nie zjada pożywienia tygrysa,itd...ale zadowala się nasionami ,orzechami.Wszystko w przyrodzie ,naturze jest tak doskonale dopracowane.

Nie jestem fachowcem, a zgłębianietematu zakończyłam dawno temu, gdy ścierali się twierdzący, że nasz układ pokarmowy i trawienny jest typowy dla roślinożerców z tymi, którzy twierdzili coś przeciwnego. Nie ukrywam, że bliżej mi do twierdzenia, iż mózg człowieka zaczął rozwijać się kiedy zaczęliśmy spożywać mięso. Czy to przyniosło same korzyści? Mam pewne wątpliwości  ;-).
Jesteśmy wszystkożerni, jedyne co nam szkodzi to nieumiarkowanie, a to podobno grzech ;-).

Poza tym uważam że hodowla zwierząt na ubój jest nie humanitarna.Nie da się ukryć że mięso nie jest zdrowe ,a wręcz szkodzi .Co do upolowania pożywienia wydaje mi się to bezsensu ,bo wchodząc do byle jakiego super marketu ,mamy taki wybór asortymentu,że tylko próżność człowieka, nie pozwala zastąpić mięsa bardziej zdrowymi artykułami. 
Ja dopiero poznałam smak dobrego jedzenia ,kiedy zrezygnowałam z mięsa,i przyznaję to bez przesady,bo wybór jest na prawdę ogromny. 
Jeżeli chodzi o samopoczucie ,myślę że każdy kto zrezygnuje na pół roku z mięsa,i będzie się zdrowo odżywiał zobaczy efekty,a nawet znikną różne dolegliwości.Trzeba zwyczajnie spróbować,bo tu chodzi o zdrowie i życie człowieka,a to nie bagatela. 

Zrezygnowałam dobrowolnie z mięsa na kilka miesięcy,  i zgadzam się z Tobą, czułam się fantastycznie, jednak ta niesamowita energia, którą byłam naładowania tak bardzo, że nawet snu nie potrzebowałam wiele, pochodziła (moim zdaniem) z ogromnej ilości spożywanych warzyw i owoców. Niestety, kiedy doszły pewne aktywności po prostu zabrakło siły...mięso wróciło, już dużo rzadziej i mniej, ale jednak.

Oczywiście że są dobrzy ludzie,moja córka np.była w Tajlandii na wczasach i odwiedziła rezerwat słoni którym opiekują się ludzie ,którzy te słonie odkupili z cyrków,i miejsc gdzie były nie ludzko traktowane.Te słonie są stare i chore i zazwyczaj chcieli się ich pozbyć.Teraz żyją jak na wolności i mają opiekę.Ludzie przyjeżdżają i kupują im jakieś arbuzy i pożywienie.Moja córka mówiła że takie dzienne wyżywienie słonia jest dość kosztowne.Ona była tam z tymi słoniami tydzień i pomagała je karmić i nimi się zajmowała.Ma zdjęcie w rzece podczas kąpieli ,jak słoń nabrał w trąbę wody i wylał na nią cały strumień,podczas zabawy,bo to nie samowicie radosne zwierzęta

Pięknie!

no ale kłusownicy polują na słonie,bo chodzi o te cenne kły,wykorzystuje się je w cyrkach i często głodzi żeby wykonywały sztuczki.Tak to potrafi człowiek ,któremu się wydaje że jest najinteligentniejszą istotą na ziemi. 

Może i jesteśmy najinteligentniejsi, ale po nas zostaną tu tylko bakterie i wirusy...jak to już bywało...


Też uważam że jeżeli wspierasz coś swoimi pieniędzmi ,to tak jakbyś za tym był.Z bólem serca nie odwiedziłam oceanarium, by odwiedzić moje zwierzę mocy delfina,ale mam nadzieję że uda mi się wypłynąć na środek oceanu i uchwycić delfiny na wolności,kiedy są szczęśliwe i ,bo tylko taki widok sprawi mi prawdziwą radość

Miałam tę przyjemność, raz, cudowny widok!

Kedyś Sylwia dała taki film o delfinach na Atlantydzie,gdzie w basenach były głodzone by wykonywać sztuczki,a ludzie klaskali.No cóż to bardzo przykre ,że człowiek bierze udział w takich występach. 
Też byłam w cyrku ,ale byłam wtedy nie świadoma,podobnie jak ty. 

Jako ludzie musimy się jeszcze wiele nauczyć.
Dobranoc Kawusiu.  

[Kawusia]

Witam Anno
Myślę że z tym  jedzeniem mięsa ,jest dokładnie tak jak z tym stereotypem z dzieciństwa "Pij mleko będziesz wielki"Niestety teoria mleka została obalona,bo okazuje się ze zdrowsze są mleka roślinne.Z mięsem to kwestia czasu kiedy ukarzą się wyniki badania ,które ludziom uświadomią prawdę.Właściwie już są takie badania ,tylko nie każdy interesuje się tematem.Ja też tu nie namawiam,na nie jedzenie mięsa ,bo to nie jest moja sprawa,jedynie w wolnej dyskusji ,piszę o swoim podejściu do tematu.
Nie zgodzę się z tym że jesteśmy wszystko żerni,bo są rzeczy które nam szkodzą ,i są na to badania,cukier w żadnych ilościach nie jest zdrowy,tłuszcze trans są rakotwórcze,pszenna mąka też szkodzi,mleko nie jest dla ludzi tylko dla cielaków,mięso zalega w jelitach i jest ciężkostrawne.Oczywiście piszę tu ogólnikowo ,bo szczegółowe badania można znlaleź w necie,i przyjrzeć się dokładnie.Natomiast ja patrzę na to logicznie i zastanawiam się,  jeżeli człowiek może jeść wszystko ,to dlaczego tak ludzie chorują?Czemu szpitale są pełne chorych ,skąd rak?choroba naszego wieku?
Piszesz że brak mięsa spowodował brak siły.Jest to dla mnie trochę dziwne, bo jak poszłam z weganami w góry ,to miałam wrażenie ,że zupełnie się nie męczą.To było zanim zrezygnowałam z mięsa,i ja nie jestem weganką ,bo lubię bardzo sery ,jaja .Myślę że brakło Ci  witamin w organiźmie,ale nie koniecznie mięsa.
Zalecam dzień zaczynać od świeżo wyciśniętych soków,jest to na prawdę mega bomba witaminowa i energetyczna na cały dzień.Widzisz u mnie było odwrotnie ,bo ja przy starych nawykach żywieniowych miałam problemy zdrowotne,i źle się czułam.Byłam zmęczona i apatyczna,nie wiem może nie wszyscy tak mają.Absolutnie czułam się zmęczona ,i senna non stop.
Nie uważam że człowiek jest najinteligentniejszym stworzeniem na ziemi,obserwując niektóre zwierzaki jestem w szoku.Zobacz na jaskółki ,mam je na strychu i co rok wracają na wiosnę w to samo miejsce ,z ciepłych Krajów i nie potrzebują nawigacji.Moja kotka dostaje zawsze co chce,bo jest uparta i wie jakich dźwięków użyć ,żeby mnie zirytować ,i żeby dla świętego spokoju dostać ,to czego chce.
Ciekawe gdzie Ci się udało widzieć delfiny,na Środku morza,piękne to musiało być przeżycie.Też kiedyś tak mi się uda.
Zgodzę się że jako ludzie powinniśmy się wiele nauczyć ,uważam że powinniśmy zsynchronizować się z naturą i jej rytmicznym biegiem.Tak jak robili to nasi przodkowie.Nam wydaje się że jeżeli technika zaszła tak wysoko,to my ludzie wiemy już wszystko.

[Anna.]

Witam Anno 
Myślę że z tym  jedzeniem mięsa ,jest dokładnie tak jak z tym stereotypem z dzieciństwa "Pij mleko będziesz wielki"Niestety teoria mleka została obalona,bo okazuje się ze zdrowsze są mleka roślinne.

Dzień dobry.
Nie wiem czy był to mit i czy go obalono... Moje pokolenie piło mleko i jadło zupy mleczne codziennie, ja nawet miałam możliwości picia go bezpośrednio od krowy, z zielonego, metalowego kubka (pychota!!!) I nie pamiętam żeby wtedy występowały jakiekolwiek złamania u dzieci porównując to z pokoleniem moich dzieci, gdzie występowały nagminnie. Ale może wtedy wszystko było zdrowsze i ludzie przez to silniejsi; a może tylko mi się tak zdaje...


Z mięsem to kwestia czasu kiedy ukarzą się wyniki badania ,które ludziom uświadomią prawdę.Właściwie już są takie badania ,tylko nie każdy interesuje się tematem.Ja też tu nie namawiam,na nie jedzenie mięsa ,bo to nie jest moja sprawa,jedynie w wolnej dyskusji ,piszę o swoim podejściu do tematu. 
Nie zgodzę się z tym że jesteśmy wszystko żerni,bo są rzeczy które nam szkodzą ,i są na to badania,cukier w żadnych ilościach nie jest zdrowy,tłuszcze trans są rakotwórcze,pszenna mąka też szkodzi,mleko nie jest dla ludzi tylko dla cielaków,mięso zalega w jelitach i jest ciężkostrawne.Oczywiście piszę tu ogólnikowo ,bo szczegółowe badania można znlaleź w necie,i przyjrzeć się dokładnie.Natomiast ja patrzę na to logicznie i zastanawiam się,  jeżeli człowiek może jeść wszystko ,to dlaczego tak ludzie chorują?Czemu szpitale są pełne chorych ,skąd rak?choroba naszego wieku? 

Nic by nam nie szkodziło gdybyśmy nie żarli byle czego, byle jak, byle gdzie...byle dużo.  W dużym skrócie...konserwanty, barwniki itd itp do likwidacji, zakaz tuczu, antybiotyków itd itp, kontrola nad fast foodami i produkcją napojów z nieprawdopodobna ilością cukru itd itp.
Kłopot w tym, że zbyt wielu byłoby to nie na rękę, kasa Kawusiu, kasa.


Piszesz że brak mięsa spowodował brak siły.Jest to dla mnie trochę dziwne, bo jak poszłam z weganami w góry ,to miałam wrażenie ,że zupełnie się nie męczą.To było zanim zrezygnowałam z mięsa,i ja nie jestem weganką ,bo lubię bardzo sery ,jaja .Myślę że brakło Ci  witamin w organiźmie,ale nie koniecznie mięsa. 
Zalecam dzień zaczynać od świeżo wyciśniętych soków,jest to na prawdę mega bomba witaminowa i energetyczna na cały dzień.Widzisz u mnie było odwrotnie ,bo ja przy starych nawykach żywieniowych miałam problemy zdrowotne,i źle się czułam.Byłam zmęczona i apatyczna,nie wiem może nie wszyscy tak mają.Absolutnie czułam się zmęczona ,i senna non stop. 
Nie uważam że człowiek jest najinteligentniejszym stworzeniem na ziemi,obserwując niektóre zwierzaki jestem w szoku.Zobacz na jaskółki ,mam je na strychu i co rok wracają na wiosnę w to samo miejsce ,z ciepłych Krajów i nie potrzebują nawigacji.Moja kotka dostaje zawsze co chce,bo jest uparta i wie jakich dźwięków użyć ,żeby mnie zirytować ,i żeby dla świętego spokoju dostać ,to czego chce. 

Dlatego nigdy nie będę miała kota ;-))).

Ciekawe gdzie Ci się udało widzieć delfiny,na Środku morza,piękne to musiało być przeżycie.Też kiedyś tak mi się uda. 

Płynęliśmy do Afryki, wiało znacznie mocniej niż na drugim filmie, ale nie zniechęciło mnie to do wyjścia na papierosa, no i wtedy miałam to szczęście i przyjemność :-).

https://youtu.be/0eFy789XIQ8

https://youtu.be/sRx0lVPDRGw


Zgodzę się że jako ludzie powinniśmy się wiele nauczyć ,uważam że powinniśmy zsynchronizować się z naturą i jej rytmicznym biegiem.Tak jak robili to nasi przodkowie.Nam wydaje się że jeżeli technika zaszła tak wysoko,to my ludzie wiemy już wszystko.

[Kawusia]

Dziękuję za delfiny,zabieram i wklejam do mojej mapy marzeń.Piękne i cudowne przeżycie,i to że płynęłaś do Afryki ,wielkie łał...Też bym chciała przeżyć coś takiego.
Kot to niesamowicie inteligentne i magiczne zwierzę.Moja kotka jest przybłędą ,ale nie bez powodu przyszła do mnie,bo wiedźma musi mieć kota;)))Ja uratowałam jej dwa razy życie,pierwszy raz ,jak była malutka ,kiedy ktoś ją wyrzucił z samochodu pod mój dom ,a drugi raz kiedy zjadła trutkę i musieli jej robić transfuzję krwi.Odwdzięczyła się,i robi to cały czas,bo co najmniej 2 razy uratowała mnie z opresji,mamy swoje magiczne tajemnice,tak jak wiedźma i jej kot;)Dlatego też mój kot robi co chce i ulegam jej  kaprysom.
Na wegetarianizm nie namawiam ,bo to trzeba poczuć,jak większość zmian ,które mają udział w naszym życiu.
Ten filmik z delfinami ,dał mi piękną inspirację ;)

[Anna.]

Dziękuję za delfiny,zabieram i wklejam do mojej mapy marzeń.

Filmy nie są moją zasługą, nie są moje, ja je tylko wstawiłam w celu wskazania miejsca gdzie je widziałam :-), było tam jeszcze jedno cudowne stworzenie, ale tak daleko od promu, że większość obrazu musiałam sobie  domalować po konturach ;-).

Piękne i cudowne przeżycie,i to że płynęłaś do Afryki ,wielkie łał...Też bym chciała przeżyć coś takiego. 

Twój zachwyt aż mnie zawstydził... Było to dla mnie przeżycie, ale ja aż tak (już) nie potrafię się cieszyć, ledwo "liznęłam" Afrykę docierając do Maroka, a to tylko jedna z bram, żeby u mnie było WOW, to musiałabym poznawać świat w inny sposób... Znajomi wrócili wczoraj, po trzech tygodniach, z Nowej Zelandii, wszystko bliższe  mają już obejrzane, dotknięte, powąchane, posmakowane..niewyobrażalnie im zazdroszczę :-)
Jesteś optymistką, podróż życia przed Tobą:-).

Kot to niesamowicie inteligentne i magiczne zwierzę.

Wierzę Ci.
Kiedyś mówiłam głośno, że ich nie lubię, ale mimo to niektóre do mnie ciągnęły, potem miałam bliższe kontakty z niezwykłymi  kotkami matki i macochy i dziś już  tylko mówię, że ich po prostu nie rozumiem ;-).

Moja kotka jest przybłędą ,ale nie bez powodu przyszła do mnie,bo wiedźma musi mieć kota;)))Ja uratowałam jej dwa razy życie,pierwszy raz ,jak była malutka ,kiedy ktoś ją wyrzucił z samochodu pod mój dom ,a drugi raz kiedy zjadła trutkę i musieli jej robić transfuzję krwi.Odwdzięczyła się,i robi to cały czas,bo co najmniej 2 razy uratowała mnie z opresji,mamy swoje magiczne tajemnice,tak jak wiedźma i jej kot;)

Historia podobna do historii matki. Trafił swój na swego, to się nazywa miłość  ;-).

Dlatego też mój kot robi co chce i ulegam jej  kaprysom. 

:-), a możesz ją w zamian  chociaż głaskać?

Na wegetarianizm nie namawiam ,bo to trzeba poczuć,

Właśnie!

Ps.
Może rzucisz okiem na miejsce, które ponad 20 lat temu zainspirowało mnie  ;-).

https://www.cartrip.pl/diabelskie-gory-harz/

https://magazynswiat.pl/1060/niemcy-harz-gory-czarownic.html

Zamiast kota był:

https://youtu.be/PpgB96UMaSU

A tak w ogóle, to... ;-)))

https://youtu.be/gl0f62IyfuM

[Kawusia]

Witam ;)
Ciekawe jakie to stworzenie jeszcze widziałaś,pobudziłaś moją wyobraźnię...
Oj ciesz się ciesz,bo Afryka nie dla wszystkich.;)
Co do kotów,to koty nas wybierają ,i jeżeli jakiś kot będzie chciał żebyś się nim zajęła,to tak będzie.
Oj zachęciłaś mnie tymi górami Harz i o ile Niemcy są pomijane w moich turystycznych planach,tak stwierdzam, że to miejsce, powinno się znaleźć na liście każdej Wiedźmy podróżniczki.
Wiesz te domy w kratkę uwielbiam,w W.Brytanii jest ich mnóstwo .Jak byłam w Yorku ,w którym są najstarsze budynki,to właśnie takie domy zachwycają oczy.A most ,to mistrzostwo.Jestem pewna na 100% ,że gdyby ktoś wszedł na ten most z intencją,i zadedykował ,to swoje przejście na daną sprawę,to by się spełniło na bank.Kiedyś czarownice szukały mostów i w momencie przejścia puszczały zaklęcia,przeskakujesz wtedy wodę,spróbuj,to działa. Moja koleżanka namawia mnie na Bawarię,mówi że cudowna Kraina.
Kruki,mówi się że to zwierzę mocy magów...Jeszcze nie przyszedł do mnie ,ale białą sowę, jednorożca,smoka już dostałam .Zachwycające, tajemnicze ptaki,i na pewno bardzo mądre.
Piękna piosenka,jak wszystkie grane przez "Czerwone gitary"

[Anna.]

Witam ;) 
Ciekawe jakie to stworzenie jeszcze widziałaś,pobudziłaś moją wyobraźnię... 

Dzień dobry Kawusiu, zaspokajam wyobraźnię, tyko, że ja nie miałam aż tyle szczęścia co ci ludzie.

https://youtu.be/d2hSBp1mvKE

https://youtu.be/e7zvyHH42iQ


Oj ciesz się ciesz,bo Afryka nie dla wszystkich.;) 
Co do kotów,to koty nas wybierają ,i jeżeli jakiś kot będzie chciał żebyś się nim zajęła,to tak będzie. 

Mnie wybrał pies, sunia, ona fanką kotów nie jest ;-).

Oj zachęciłaś mnie tymi górami Harz i o ile Niemcy są pomijane w moich turystycznych planach

Ach te uprzedzenia...ograniczają niemiłosiernie ;-), przełam się, ja ostatnio dałam noworocznego buziaka koledze, który jest zwolennikiem PiS...żyję :-D.

tak stwierdzam, że to miejsce, powinno się znaleźć na liście każdej Wiedźmy podróżniczki. 
Wiesz te domy w kratkę uwielbiam,w W.Brytanii jest ich mnóstwo .Jak byłam w Yorku ,w którym są najstarsze budynki,to właśnie takie domy zachwycają oczy.A most ,to mistrzostwo.Jestem pewna na 100% ,że gdyby ktoś wszedł na ten most z intencją,i zadedykował ,to swoje przejście na daną sprawę,to by się spełniło na bank.Kiedyś czarownice szukały mostów i w momencie przejścia puszczały zaklęcia,przeskakujesz wtedy wodę,spróbuj,to działa. Moja koleżanka namawia mnie na Bawarię,mówi że cudowna Kraina. 
Kruki,mówi się że to zwierzę mocy magów...Jeszcze nie przyszedł do mnie ,ale białą sowę, jednorożca,smoka już dostałam .Zachwycające, tajemnicze ptaki,i na pewno bardzo mądre. 

Co to znaczy "nie przyszedł do mnie"???

Piękna piosenka,jak wszystkie grane przez "Czerwone gitary"

Taaak, tylko tym razem bardziej chodziło o tekst :-)...

[Kawusia]

Witaj
Widzę że chodzi o Wieloryby.
Ja mam kota i psa,i muszą się dogadywać.
No ale w Nowy rok chyba nie rozmawialiście o Pisie,a buziak na pewno go ucieszył.
'Nie przyszedł do mnie"to znaczy że nie jest moim zwierzęciem mocy.Ale myślę że może kiedyś będzie,a przynajmniej taką mam nadzieję.
W piosence zwróciłam uwagę na tekst również.