Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
20 wiadomości Opcje
123
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

szuw
Administrator
Ten post był aktualizowany .

Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...


Słyszeliście o tym zdarzeniu z Legionowa? Klika dni wstecz było o tym dość głośno.
W skrócie człowiek przewrócił się na ulicy i objawy wskazywały, że to atak padaczki.
Cała akcja działa się obok miejsca, gdzie dwóch ludzi przeprowadzało uliczną "ewangelizacje". Podeszli oni do tego człowieka (z objawami padaczki) i próbowali wypędzać z niego demona...
Przypomnę, że akcja działa się w Polsce, w 21 wieku, niedaleko stolicy...

Problem polegał na tym, że dość mocno przeszkadzali w ten sposób strażniczce, która udzielała choremu człowiekowi pierwszej pomocy...

Tak, to się wszytko zaczęło:



Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

szuw
Administrator
Ta dziewczyna i chłopak, którzy ewangelizują na ulicach, prowadzą nawet swój kanał na YouTube <<--

Poniżej inne filmiki z nimi w roli głównej:



Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

szuw
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
Wypowiedź użytkownika z Wykopu:

"Mogę coś napisać o Sandrze i jej kompanach. Na wstępie zaznaczę, że to co robią, robią na poważnie, nie ma tutaj udawania czy heheszków. Po pierwsze, nie są to zielonoświątkowcy choć mają z nimi co nieco wspólnego, ale nazywanie ich zielonoświątkowcami jest obrazą dla zielonoświątkowców. Są to przedstawiciele tzw. Ruchu Wiary (Word of Faith). W całej Polsce mają różne nazwy, których nie będę wymianiał bo jest ich dużo i w każdym mieście mogą mieć inną nazwę. Ja ich nazywam sektą, ponieważ wpisują się w definicję sekty, choć oni sami uważają się za chrześcijan przez których działa Duch Święty. Część z nich to zwodziciele (świadomie wprowadzają ludzi w błąd i wykorzystują), ale zdecydowana większość ich wspólnot to ludzie zwiedzeni, którzy faktycznie wierzą, że to co wyprawiają jest prawdziwym chrześcijaństwem. Ludzie ci nie mają podstaw wiedzy teologicznej dlatego łatwo zostali zwiedzeni poprzez wyrywane z kontekstu Biblii fragmenty o dokonywaniu cudów itp. W praktyce cała ich wiara kręci się wokół "cudów" (w chrześcijaństwie absolutnie o to nie chodzi, nawet Jezus powiedział że wielu z tych co dokonują cudów nie znają tak naprawdę Boga). Z racji braku prawdziwych cudów Sandra i jej podobni sami siebie wkręcają, z pomocą liderów (którzy nazwywają sami siebie księżmi na modłę katolicką i by dodać sobie prestiżu, często noszą koloratkę by się wyróżnić) piorą sobie mózgi wszędzie doszukując się cudów bo to dla nich paliwo i potwierdzenie ich wiary, która na cudach się opiera. Na początku filmu słyszymy że Sandra wypowiada dziwaczne słowa (które są zlepkiem nic nie znaczących dźwięków bez żadnej składni, bez gramatyki itp.). Ona sama nie wie co wypowiada, po prostu wprowadza się w taki stan (oni to nazywają upojeni Duchem Świętym - starają się wejść w coś na wzór bycia odurzonym alkoholem). Myśli że w ten sposób się modli, że Duch Święty wypowiada te słowa przez nią podczas gdy sama dokonuje gwałtu na swoim rozumie. Więcej o tej "modlitwie" można poczytać na wiki pod hasłem Glossolalia. Jako ciekawostę powiem, że Biblia nakazuje modlitwę rozumną - taką by rozumieć to co się mówi). Częste u nich w zgormadzeniach jest wchodzenie w hipnozę (oczywiście się do tego nie przyznają - stwierdzą że to Duch Święty) i wyprawiają dziwaczne rzeczy (modlitwa glossalalia, "święty" śmiech, czyli śmianie się bez powodu bardzo głośno i bez przerwy, dziwaczne tańce co wygląda komicznie kiedy mają na sobie garnitury, upadanie "w Duchu", czyli przewalają się na podłogę, szczekają jak psy i się tarzają, trzęsą się, i tak dalej i tak dalej. Cała ta moda przyszła ze USA gdzie rozpropagowali to takie osoby jak Benny Hinn (nie mylić z Benny Hill) - polecam zobaczyć na youtube jak np. rzekomy duch święty działa poprzez jego marynarkę, Kenneth Hagin, John Osteen, Kenneth Copeland. Dla zainteresowanych polecam zapoznać się z tzw. Torronto Blessing - wydarzenie z 1994 które miało ogromny wpływ na popularyzację Ruchu Wiary.

W Polsce przodownikami tej sekty są Artur Ceroński (dużo o nim w internecie, akurat on jest bardziej stonowany co sprawia pozory że wszystko z nim ok, ale tak naprawdę niczym się nie różni od tych szalenców) czy np. "pastor" Andrzej Stepanov. Oczywiście jest ich więcej, ale te nazwiska są dosyć popularne w tych kręgach, wyrobiły sobie markę.

A co do samej sytuacji: Bogu ducha winny facet miał atak epilepsji i Sandra wraz z ziomkami podpięła się pod sytuację będąc święcie przekonanymi, że ten facet dostał ataku pod wpływem ich głoszenia o Jezusie i że to nie jest atak a że wychodzi z niego demon (bardzo skupiają się w swojej wierze na demonach). Dlatego są tak zadowoleni i z satysfakcją przyglądają się facetowi odprawiając swoje "modlitwy na językach" i są dumni że ich głoszenie do tego doprowadziło i to tylko utwierdziło ich o prawdziwości swojej wiary, która dokonała takiego "cudu". Dlatego napisałem że sytuacja jest przykra, bo jest przykra dla każdego: faceta który dostał ataku i stał się przedmiotem satysfakcji sekciarzy, strażniczki miejskiej, która sama próbuje mu pomóc przy obojętności ludzi dookoła, i samej Sandry i jej kompanów, którzy utwierdzają się w swojej zwodniczej wierze."

https://www.wykop.pl/link/4496609/duch-epileptyka-rzucilgo-w-truskawki/strona/3/
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

da®®io
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
mnie ta Polska przypomina Słowację z 1939 r. ks. Tiso - to co się u nas dzieje to jest kalka tamtego dyktatorskiego teokratycznego Państwa - wstyd, że stworzono taki " kurnik " w środku Europy
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

szuw
Administrator
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
W sumie to pierwszy raz spotkałem się z takimi występami Ewangelików na polskich ulicach. Dotychczas znane mi to było tylko z amerykańskich filmów i z książek, których akcja toczyła się w dawnej Polsce:




Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

szuw
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez da®®io
da®®io napisał/a
mnie ta Polska przypomina Słowację z 1939 r. ks. Tiso - to co się u nas dzieje to jest kalka tamtego dyktatorskiego teokratycznego Państwa - wstyd, że stworzono taki " kurnik " w środku Europy
Dla mnie takie występy uliczne do całkiem fajny folklor:



Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

da®®io
ale ja nie mówie o występach ulicznych tylko o tym co sie porobiło z ta Polską
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wypędzanie "demona" z chorego na epilepsję...

gość
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
Taki fanatyzm jest gorszy od niewiary.
123