|
Nie jest łatwo, moja mama umarła w Lipcu tego roku po bardzo ciężkiej chorobie przez rok zajmowaliśmy się z nią siostrą zmieniając się co 24 godziny było strasznie. Ciągle chodzą mi myśli po głowie czy na pewno zrobiliśmy wszystko co się dało? niełatwo przez to przejść, staram się pamiętać to co było dobre i z tym kojarzyć wszystko co z nią związane :(
Ale żeby mi się nie nudziło Teściowa mi zachorowała z Lutym tego roku - rak trzustki z przerzutami na kręgosłup od lutego leżała plackiem, w Październiku umarła w męczarniach :( Praktycznie trzeba było się rozerwać żeby to wszystko pochwytać doba wydawała się za krótka. Zostawiła teścia po dwóch udarach którym trzeba się codziennie zajmować praktycznie jak małym dzieckiem,prowadzić mu dom itp pełny serwis dajemy radę nie ma innego wyjścia to co dobre już było, trzeba walczyć o godne życie i godną śmierć - kiedyś przyjdzie czas na nas....
Cholerny rok ... dobrze że się już kończy.
Wszystkiego dobrego
|