Światowy Dzień Uchodźcy

[Ryo2]

Pewnie tak ale jednak ludzie już tam wygrywali więc jakaś możliwośc stawienia oporu Orbanowi jest :)

[wierzący Bogu]

Dobrze Szuwar, że wkleiłeś ten utwór o wieży Babel. Dzięki temu, wszyscy sobie przypomnieli, że nawet Bóg jest przeciwko wspólnocie ras i kultur.

[Ryo2]

Babel było historią o wyrażeniu boskiej dezaprobaty wobec projektu architektonicznego ludzkości która wcześniej mówiła jednym językiem i Bogu to nie wadziło

[szuw]

wierzący Bogu napisał/a

Dobrze Szuwar, że wkleiłeś ten utwór o wieży Babel. Dzięki temu, wszyscy sobie przypomnieli, że nawet Bóg jest przeciwko wspólnocie ras i kultur.

Według tego biblijnego mitu Bóg wystraszył się, że ludzie będący wspólnotą, żyjący w zgodzie, mówiący jednym językiem — są tak bardzo mądrzy i silni, że mogą praktycznie wszystko — nawet zbudować skomplikowaną technologicznie wieżę Babel wznosząca się do nieba. Dzięki tej jedności zagrażają samemu Bogu. Dlatego postanowił pomieszać wszystkie języki, aby byli słabsi, głupsi, wiecznie podzieleni i skłóceni, dzięki czemu niezdolni zagrozić Bogu.

"A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie i rzekł: „Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!"

"W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi” (BT, Rdz 11, 1-9)."

Czyli ten mit biblijny, potwierdza, że wielka wspólnota żyjąca w zgodzie i mówiąca wspólnym językiem to wielka mądrość, potęga, miłość i siła, dzięki, której można zbudować (dosłownie i w przenośni) praktycznie wszytko.

Teraz niech każdy sam sobie wybierze czy woli budującą mądrość, siłę i wspólnotę, dzięki której można zdziałać praktycznie wszystko, która jest budująca czy może woli segregacje, podziały, który są destruktywne i ograniczające.

Oczywiście to jest tylko religijny mit, z którego można wywnioskować, że dzięki zgodzie i jedności można zdziałać praktycznie wszytko, ale również ostrzeżenie przed ludzką pychą, która może doprowadzić do zguby. Bo zawsze pojawi się ktoś większy od Ciebie (jak ten mitologiczny Bóg), ktoś, kto poczuje się zagrożony Twoimi osiągnięciami, powodzeniem i postanowi podciąć Ci skrzydła, pomieszać szyki i zniszczyć Twoją budowlę...

Czyli coś, jak w tym rosyjskim przysłowiu: "Ciszej jedziesz, dalej zajedziesz" (nie wychylaj się przed szereg, bo pożałujesz)



Tutaj jest też ciekawa interpretacja <<--

[Pytanie za 100 punktów]

A dlaczego oni nie chcą się asymilować?

[szuw]

Pytanie za 100 punktów napisał/a

A dlaczego oni nie chcą się asymilować?

Niektórzy z nich asymilują się i integrują bezproblemowo. Poniżej fragment wypowiedzi reżysera Przemysława Wojcieszka o asymilacji Hindusów i Ukraińców:

"Hindusi we wsi Miłoszyce pod Wrocławiem są całkowicie zintegrowani, oczywiście w ten najlepszy polski sposób: stoją pod sklepem w centrum wsi, zrobieni piwem "Kuflowe Mocne", rozbawieni, łamaną polszczyzną witają się ze wszystkimi, trzymają też sztamę z miejscowymi pijaczkami - jednego z nich bez przerwy całują w policzek i mówią do niego "tati" - pan Marian jest zachwycony. W ojczyźnie zarabiali 5 euro dziennie, w Polsce 16 złotych za godzinę, wszyscy chcą zostać i ściągnąć rodziny. W drodze powrotnej mijam grupę młodych Ukraińców idących na festyn disco polo. Nowy naród polski rodzi się na naszych oczach, za 5 lat będzie wyglądał zupełnie inaczej."



A tak poważniej:

[wierzący Bogu]

Nie, Szuwar.
Bóg, będąc stwórcą i właścicielem świata, postanowił jaki ten świat ma być oraz jaki ma nie być.
Jak sobie stworzysz swój świat i się tam wyprowadzisz, to Ty będziesz ustalał zasady. Ale póki co, Bóg we własnym świecie zadecydował, że ma nie być żadnej ogólnoludzkiej wspólnoty. Języki mają być pomieszane, a ludzie mają ze sobą nie współpracować, szczególnie przy dużych projektach. :)

Zgodnie z decyzją Boga, nie wolno się łączyć w grupy niejednolite etnicznie, bo ludzie zostaną ukarani. Jest to bardzo właściwa i słuszna decyzja Boga.

[szuw]

wierzący Bogu napisał/a

Nie, Szuwar.
Bóg, będąc stwórcą i właścicielem świata, postanowił jaki ten świat ma być oraz jaki ma nie być.
Jak sobie stworzysz swój świat i się tam wyprowadzisz, to Ty będziesz ustalał zasady. Ale póki co, Bóg we własnym świecie zadecydował, że ma nie być żadnej ogólnoludzkiej wspólnoty. Języki mają być pomieszane, a ludzie mają ze sobą nie współpracować, szczególnie przy dużych projektach. :)

Zgodnie z decyzją Boga, nie wolno się łączyć w grupy niejednolite etnicznie, bo ludzie zostaną ukarani. Jest to bardzo właściwa i słuszna decyzja Boga.

Problem polega jednak na tym, że zbyt dosłownie i ortodoksyjnie chcesz odbierać ten mitologiczny przekaz i  kompletnie nie bierzesz pod uwagę, że najlepiej jest na niego spojrzeć z trochę dalszej perspektywy. Dopiero wtedy objawia się nam sens, nauka, mądrość płynąca z tego mitu — sens na który warto zwrócić uwagę.

Ja swoje zdanie i naukę, jaką wyciągam z tego mitu religijnego (o wieży Babel) - przedstawiłem wyżej. Jeśli Ty chcesz interpretować sobie w inny sposób, to nie ma problemu, tylko nie narzucaj mi tej swojej interpretacji