Drużba coś skamlał, że to już czwarta bramka a do kościoła jeszcze ho, ho ;))) Chciał się dwoma butelkami wyłgać ale Młoda obrzuciła go znaczącym spojrzeniem i zmiękł błyskawicznie :) A jeszcze szoferem okazał się mój dawny znajomy, którego nie widziałam z 15 lat - poznał mnie od razu, czyli nie jest jeszcze tak źle