Re: Dziewczyny kochane Rozalko, Dziewczyno i Kawusiu
Perełko ja nie mam przyjaciół,gdybym była przyjaciółką kogo kolwiek na tym forum zapewne bym wiedziała.Staram się uczciwie oceniać sytuację dlatego kiedy Cię Wojtek atakował stanęłam w Twojej obronie.Co do Szuwa ostatnia moja odpowiedż nie dotyczyła religii,gdyż uważam temat za zakończony.Odniosłam się raczej do wątku w którym poruszył swoje relacje z forumowiczami w tym Wojtka.
Pomijając kwestie religii ciężko nam się porozumieć.Pewnie gdybyśmy zaczęli wykreślać tematy w których się nie dogadujemy powstała by taka lista,że nie mieli byśmy o czym rozmawiać.Czasem tak po prostu jest że ludzie się nie dogadują,i ciężko za to kogoś winić.Dlatego nie masz mnie co przepraszać takie jest życie.Po prostu bez urazy idżmy każdy swoją drogą.To że nie przepadam za tobą ,nie znaczy ze mam jakiegoś hejta na Ciebie.Sorry za szczerość,ale taka jędza już ze mnie.
Wiem i dziękuję Tobie, Szuw i Anie. Nie zajmowałabym się Wojtkiem jako facetem, ale zajęłam się z uwagi na złą magię.
Kawusiu, Szuw bywa ostrym dyskutantem, ale zajmuje się dyskusją a nie oceną i poniżaniem człowieka.
Re: Dziewczyny kochane Rozalko, Dziewczyno i Kawusiu
Będę zaglądać jeżeli ty będziesz.W prawdzie mam teraz mniej czasu,ale tę chwilę znajdę.Pamiętam na marsie dyskutowałyśmy o snach.To jest pewnego rodzaju moja pasja ,był czas ze zapisywałam sny,i analizowałam szczegółowo.
Re: Dziewczyny kochane Rozalko, Dziewczyno i Kawusiu
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez dziewczyna w perłowej sukience
Przeczytałam dziś ze myślisz o całkowitym odejściu,nic nie mówiłam bo nie chciałam zapeszać,ale to samo mi chodzi po głowie od dłuższego czasu.W końcu może to będzie ten nasz moment odpowiedni na to.
Pomijając kwestie religii ciężko nam się porozumieć.Pewnie gdybyśmy zaczęli wykreślać tematy w których się nie dogadujemy powstała by taka lista,że nie mieli byśmy o czym rozmawiać.Czasem tak po prostu jest że ludzie się nie dogadują,i ciężko za to kogoś winić.Dlatego nie masz mnie co przepraszać takie jest życie.Po prostu bez urazy idżmy każdy swoją drogą.To że nie przepadam za tobą ,nie znaczy ze mam jakiegoś hejta na Ciebie.Sorry za szczerość,ale taka jędza już ze mnie.
Przecież dyskusja nie musi polegać na dogadywaniu się i najczęściej na tym wcale nie polega. Częściej jest to właśnie wymiana różnych poglądów, skrajnie różnych opinii, obrona swoich racji, argumentów. Ja nie mam żadnego problemu, żeby rozmawiać z Tobą, na tematy religii i nie muszę takich tematów wykreślać. A jeśli od dyskusji oczekujesz dogadania się lub potwierdzenia swoich racji, to faktycznie nie powinnaś chyba dyskutować ;p
Widzę sprzeczności. Przeprosiłem Cię, ponieważ zrobiło mi się Ciebie żal. W innych komentarzach pisałaś, że ja Ciebie nie szanuję — widziałem, że masz do mnie żal i jestes rozgoryczona (chociaż moim zdaniem nie dawałem Ci ku temu powodów), więc Ciebie przeprosiłem — nie mam z tym żadnego problemu. Tobie przyszło to chociaż przez chwilę do głowy? Oczywiście nie oczekuję (broń Boże!) przeprosin (bo nie żywię urazy do Ciebie), tylko tak pytam z czystej ciekawości. Czasami mamy do kogoś żal, ale nie spoglądamy na siebie . Ja do Ciebie nie żywię żadnej urazy, nie wiem skąd taki pomysł. Przecież nie musisz za mną przepadać — nie wymagam tego od Ciebie i w sumie też pisałem przez kurtuazję, że Ciebie lubię i nie chciałem Ci robić przykrości. Sorry za szczerość (czasami Cię lubię, a innym razem nie lubię — bo jak każdy masz wady i zalety, nic nie jest czarne i białe) ;p
PS. Myślę, że z Wojtkiem lepiej i łatwiej rozmawia się Tobie o religii, ponieważ on pasuje do Twojej szufladki z napisem "nie praktykuje = nienawidzi z zajadłością Kościół Katolicki." A tutaj trafiło Ci się takie dziwadło jak ja — nie praktykuje, ale broni KK, więc rozumiem Cię, że strasznie namieszałem Ci w głowie i wywołałem szok! ;p
PS. Jak ja się cieszę, że 1 marca odchodzę z forum. Za każdym razem, gdy muszę się tłumaczyć ludziom, chociażby dlaczego założyłem post o islamskim naukowcu, dlaczego nie żywię do Ciebie urazy, i gdy widzę, ile czasu marnuję na takie bzdety, to śpiewam sobie piosenkę "co ja tutaj robię"
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...