I tu się nie zgodzę bo nie zagłuszają a wydobywają. Oczywiście nie wszystkie zioła pasują do każdej potrawy. Zrób sobie kiedyś na próbę najzwyklejsze smażone ziemniaki tzw. plasterki na sam koniec smażenia (dosłownie w ostatniej minucie) dodając sporą ilość cząbru lub macierzanki i koniecznie drobno posiekany ząbek czosnku. Do popicia zsiadłe mleczko lub kefir :) Może wtedy zmienisz zdanie co do znaczenia ziół w potrawach ;)
Ostatnio zdziwiłam się bardzo jak zobaczyłam na zdjęciach białe żyrafy, wcześniej nie wiedziałam nawet o tym, że takie istnieją. Wyglądały przepięknie :)