W ciekawy miejscach bywasz lwiczko....nie słyszałam o tym ale jeśli zawitam kiedyś w te strony to zajrzę tam:)...kałamarz to był taki pojemnik na atrament?:))...z komiksów był jeszcze asterix i obeliks...bardziej jednak znam z filmów te ich przygody...
ja to widze inacze, lewy jest waleczny i wiele pozycji strzeleckich sam sobie wypracowywuje, a gdy ma plastra i agresywnych opiekunow to wtedy szybko sie zniecheca-on musi czuc, ze w danym sektorze boiska nikt mu nie podskoczy-ja go w Realu wraz z Cristiano nie widzę, dla mnie to on powinien szukac szczescia w Manchester UTD
"Płomyczek" i "Płomyk" to były czasopisma dla starszaków, dla młodzieży pamiętam takie pismo "Świat Młodych" - nie czytałam już tego ale mój starszy brat się załapał. Natomiast "Bravo" to już w polskiej wersji pamiętam, było potem jeszcze takie tandetne "Bravo Girl", no i moja ulubiona "Dziewczyna". Co do tych "świerszczyków" to przychodzi mi na myśl taki tytuł "Cats" - na okładce zawsze była pani z wielkim biustem ;)
Ja jednak przypomne Koziolka Matolka, Makuszynskiego i Walentynowicza. Czy oni w latach 30 ubieglego wieku nie byli prekursorami komiksu w polsce a nawet na swiecie?