Pan Bociek mi podpadł..

[Lwiczka9]

Nigdy go nie ma. Znika na caly dzien. Czy zalozyl inne gniazdo? Nie chce nawet tak myslec.../////

[Lwiczka9]

No tak...Ptaki zawsze wracają do swoich gniazd..:) Chyba go juz dzis nie doczekam.  Ide spac...Przypilnujcie prosze godzine jego powrotu. Juz zmierzcha...Piekny zachód slonca...Bockowa chyba zasypia...

[da®®io]

zobaczymy czy wraca do gniazda na noc-moze przestraszyly go te az 5 jajek-pomyslal sobie " ze na takie przedszkole juz jest za stary "

[Lwiczka9]

Nie strasz Darku...:) Alez te ptaki cierpliwe...jeny..tyle czasu siedza i siedza..Ja bym nie mogła:))))) Chociaz szczerze mowiąc to..musiałam wyleżec. Lepiej lezec niz siedziec:)))

[Lwiczka9]

Siedzi sobie jak prawdziwa krolowa nasza bockowa pani...Piekne gniazdo,wielkie i mieciutkie:) mam nadzieje,ze stary nie zapładnia innej...To wierne ptaszysko...Chhhybaaaa

[da®®io]

a jak byl tam grad taki jak sliwki węgierki to tak ich strzaskało az zal bylo patrzec-ci obserwatorzy powinni im wykombinowac jakis daszek

[Lwiczka9]

a kiedy to bylo? Bo w Serbii nas powalily pileczki ping pongowe z nieba zimne...tzn. 29 kwietnia w sobote wieczorem. szok. No naprawde szkoda ptaszkow...Biedaczki...Juz nie czekam na niego....Zajrze potem...Zachod slonca a on w najlepsze gdzies sobie baluje...

[Lwiczka9]

No ..wrocił syn marnotrawny jeszcze za dnia...Ma szczescie:)))