Nie bede...sie podporzadkowywac ani jej ani nikomu Innemu...taka juz jestem!...to nie jest jej ona tylko korzysta z tej strony...jak odwali sie jakis numer...to nie bedzie juz tego prowadzic:)...
To tylko JEDNA z historii prezentowana przez Lotiego na atlantydzie.
Ale chlopisko musi z czegos zyc i suki nakarmic, bo mu sie znowu firmowe auto popsulo.
zawsze znajdzie sie jakis sympatyczny interlokutor czy dzis czy jutro lub pojutrze.
Lwiczko nie jest łatwo o interlokutora, skoro we wszystkim się zgadzamy. Wydaje mi się, że dyskusje najczęściej rodzą się w wyniku różnicy zdań. Czasami też ze wspólnych pasji, ale najczęściej z różnicy zdań. A o czym ja mam z Tobą zacięcie dyskutować, skoro ja we wszystkim się z Tobą zgadzam? Żeby doszło między nami do gorącej dyskusji, to prawdopodobnie musielibyśmy zamieszkać razem, spać w jednym łóżku, jeść śniadania i kolacje, planować wspólny budżet... To wtedy być może doszłoby między nami do jakieś ciekawej dyskusji? A tak? Ja się we wszystkim z Tobą zgadzam...
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
To tylko JEDNA z historii prezentowana przez Lotiego na atlantydzie.
Ale chlopisko musi z czegos zyc i suki nakarmic, bo mu sie znowu firmowe auto popsulo.
A to nawet nie wiedziałem, że on też przytaczał i wierzył w tę historię... ;)
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...