|
Posłuchaj "starego" przewodnika :) Żadne prośby, groźby nie pomogą. Niech siedzą w kotłowni ile tylko mają życzenie. Weźmiemy je głodem. Czyli -micha wody (warunek konieczny) a w kuchni ciepły posiłek i karmimy pieski na zewnątrz. Nie będzie chciał wyjść trudno! Żaden pieseł przy pełnej misce jeszcze nie odszedł z głodu -stara zasada :) Możesz pomóc przezwyciężyć stres nie reagując na wybuchy. Największy błąd to rozczulać się nad pupilkami. Najlepiej niech robi co chce i nie zwracać uwagi. W razie jakby co to jestem on-line :) Trzymajta się!
|