„Kochany Mikołaju, czy mógłbyś mi przynieść pianino? Uczę się grać już dwa lata, ale mamy takie stare po babci i ono już nie działa tak, jak powinno.
Pani Olga, moja nauczycielka, powiedziała, że dłużej tak być nie może. Bo mam talent i słuch absolutny i ona nie może patrzeć, że ja się marnuje i moi rodzice powinni coś z tym zrobić.
Mikołaju, oni są bardzo dobrzy, a właściwie mama, bo tata z nami nie mieszka. Ale nie ma pieniędzy i powiedziała, że tylko Bóg może nas uratować, a Ty przecież go na pewno znasz [...]”
Fragment z książki „Listy pełne marzeń”, autor Magdalena Witkiewicz.
Piękne są te dziecięce marzenia, szkoda, że tak często gubią się w dorosłym życiu w natłoku spraw. Wiele razy pytałam ludzi, o czym marzyli jako dzieci, kim chcieli być, ale nie pamiętali. A to ważne, żeby pamiętać. Tak mi się zdaje.
Ładny tekst i ładna piosenka, i ogień w kominku ładny.
„Ludzie zawsze chcieliby, żeby było prosto. Tak albo tak. Białe albo czarne. To głupcy. Bo przecież świat zrobiony został z niezliczonych odcieni szarości [Chaja]”.
Olga Tokarczuk, Księgi Jakubowe.
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
Modlin. Policjanci w pełnym rynsztunku czekali na pociąg pełen kibiców. Stali na niewłaściwej stacji
Funkcjonariusze wyposażeni w tarcze i hełmy czekali na stacji Modlin na pociąg pełen kibiców, aby zabezpieczać peron w czasie postoju. Pociąg jednak minął ich, nie zatrzymał się i pojechał na stację Nowy Dwór Mazowiecki. Policjanci popełnili błąd?
Do zdarzenia doszło 12 czerwca przed godziną 17 w Modlinie. Policjanci mieli zabezpieczać peron w czasie postoju pociągu, którym z Ostródy do Katowic podróżowali kibice jednego ze śląskich klubów. Funkcjonariusze znaleźli się jednak na niewłaściwej stacji - pisze TVN24 powołując się na portal wirtualnynowydwor.pl.
Rzeczniczka komendy: Jesteśmy na etapie ustalania, jaka była sytuacja
Cytat na okolicznosc: Komentarz internauty
aria.pura
przedwczoraj Cały PiS stoi na niewłaściwej stacji, a świat mu z wizgiem przejeżdża przed nosem
„Ludzie mają potężną potrzebę, żeby czuć się lepszymi od innych. Nieważne, kim są, muszą mieć kogoś, kto byłby gorszy od nich.
Kto jest gorszy, kto lepszy, zależy od wielu przypadkowych cech.
Ci, co mają jasne oczy, myślą z wyższością o tych ciemnookich.
Ci ciemnoocy zaś patrzą z góry na jasnookich.
Ci, co mieszkają pod lasem, czują jakąś wyższość nad tymi, co mieszkają nad stawami, i odwrotnie.
Chłopi patrzą z wyższością na Żydów, Żydzi zaś z wyższością na chłopów.
Mieszczanie czują się lepsi niż mieszkańcy wsi, a ci ze wsi traktują tych z miasta jak jakichś gorszych. Czy to nie jest spoiwem ludzkiego świata?
Czy po to są nam potrzebni inni ludzie, żeby dostarczyć radości, żeśmy od nich lepsi?”
Olga Tokarczuk, „Księgi Jakubowe”.
Rzeczywiście tak jest, że żyjemy, ciągle porównując się do innych i czujemy satysfakcję, jak wygrywamy w tym porównaniu.
Wynika to chyba z tego, że od dziecka jesteśmy zmuszani do ciągłej rywalizacji. tak kształtują nas rodzice. Nawet sport oparty jest na rywalizacji, czyli pokonaniu przeciwnika. A co by było, gdybyśmy przestali ze sobą rywalizować, a zaczęli współpracować, bo wiadomo, że moglibyśmy się cudownie uzupełniać. Ciekawe, jakie wtedy byłyby dyscypliny sportu?