no wiesz, towarzystwo było już tak "ululane" że prawdopodobnie uległo magi zbiorowej sugestii, której nawet co trzeźwiejsi nie mieli odwagi "odczarowywać"
Pomijając już rozwiązaną zagadkę twoja ciocia zawsze ma towarzystwo przy stole. Ludzie normalnie patrzą w telewizor, a tu proszę, ona bierze udział w misterium ostatniego dnia.
W sumie co racja to racja. Można do tego podejść też duchowo anie tylko zabawowo ;)