hiena napisał/a
A jak:))...fuksja tez sie pewnie ladnie prezentuje...jeszcze mam reszte zlotego i kawowego lakieru...dobrze ze nie trzeba przyklejac te hybrydy i Cholera wie jeszcze co:))...
Przyznam, że ja jednak z wygody wybieram hybrydy, a kolory w zależności od samopoczucia :))), potem dobieramy strój i inne dodatki.
Preferuje jednak o odcieniu perłowym, czasem nawet metaliczne! :D
Tzn.
- perłowy róż
- perłowa czerwień
- perłowy turkus
- brzoskwiniowy bardzo lubię, ale musi być mój odcień :)
Nie to, że musi błyszczeć :))), ale jakoś źle się czuje w matowych.
Ale swego czasu głównie francuski manicure.
Aktualnie jak na zdjęciu, tylko tu jest delikatne ombre.