czuje, ze moj glos jest tam niezbedny-nawet jak mnie kasuja to w cytatach widac moje wypowiedzi-ja walcze o pluralizm w dyskusjach-wiem ze mam swoje racje-mam potrzebe je artykulowac i mi wisi czy mnie tam chcą czy nie
Ok, Twoja sprawa, nie dziw się tylko, że ludzie z tamtej strony będą przychodzić tu w tym samym celu. Szkoda takich miejsc, nie każdemu odpowiada taka polityka.
Jestem gościem, nie będę wam urządzać mieszkania po swojemu...
Problem jest w tym ze...kiedys wszyscy pisali w jednym miejscu...teraz zrobily sie dwa obozy...nie wiem dlaczego kolega szu zalozyl osobne Forum?...raczej wylotu... stamtad nie dostal?...bo z dzielnicowa normalnie gada...typuje na to ze nie podoba sie jego swiatopoglad tak jak i darka...przez te dwa trzy lata ludzi podzielil rzad i z ...tego wynikaja takie zachowania I klotnie...wczesnie tez nie bylo idylli ale dzis ...cokolwiek napiszesz jestes segregowany politycznie i to jest chore!:/...
Witaj Hieno. Przyszłam na Atlantydę późno, więc i ja nie wiem kto i dlaczego podzielił forumową społeczność. Stało się i tyle, ja tylko chciałabym wiedzieć dlaczego nie dba się o miejsca, które się tworzy, i nie chodzi mi o wywalanie przeciwników do kosza.
Dobry wieczór :) Przepraszam, że dopiero odpisuję ale wieczór na dworze był taki piękny, aż szkoda wracać do domu. Przyznam, że się nad tym nie zastanawiałam ..... a na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, iż od kilku miesięcy nie śledzę "wydarzeń" na Atlantydzie, zatem trudno mi cokolwiek wnioskować.
Co do wierszyków - jestem tego samego zdania :) A tak w ogóle to faktycznie my kobiety tego forum czujemy się zaniedbywane przez naszych Panów, przez co z coraz mniejszą częstotliwością tu zaglądamy ;)