Minko, zrób sobie popcorn bo zaczyna się mecz z Koreą Pd
|
Zrobię sobie kanapki bo na oparach już lecę ;)
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Marianna Ruda
Zadtanawiam sie czasem co sie dzieje z Malkolmem X...jak zycie mu sie ulozylo..Mial w sobie taka desperacje...
Dobry wieczór. Czyli nie tylko ja go tak odbierałam :-). Było to tak dawno temu, że szanse na zaspokojenie ciekawości są niewielkie, czasem nawet lepiej nie wiedzieć ;-). |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
Nawet dziewczyny lubił ostre, bo sympatyzował w pewnym momencie z Grzywiastą...
Ją również pamiętam, miałam styczność w moim pierwszym forumowym dniu, ze wszystkich sił starała się uprzykrzyć mi bardzo miłą rozmowę z Panem Ratem, jezuuu...czego ona nie wymyślała. Malcolm i ona brzmiało jak kiepski żart, ale kto tam wie co w nas siedzi ;-). Co do iksa, uważam, że nie jest nikim z wymienionych, jest iksem-musickiem-sobą. |
Ten post był aktualizowany .
Mysle podobnie,ze X to..X...i to ktos z dawnego onetu..magii...Jak to jest? Wy mnie znacie bo jestem Lwiczka9.Dlaczego odmawiacie nam.prawa do poznania waszych nickow z tamtych lat?Dla mnie to nie fair. Osobiscie wydaje mi sie, ze tylko czlowiek ktory ma cos na sumieniu nie chce by go rozpoznano. Moze nie chce narazic sie na hejt? Ale przeciez Ty czy X deklarujecie kulturalne zachowania i postawe gentelmanska zatem...skad ten upor? Sa powody? Mam prawo wiedziec czy wymienialismy poglady? Czy rozmawialismy? Pamietam te jazdy Grzywiastej..w gruncie rzeczy byla to wbrew pozorom nieprzecietnie inteligentna osoba...Z Malcolmem laczyla ich nic sympatii..kazde cos bralo i dawalo..choc to on gl.potrzebowal jej wsparcia. Pozdrawiam cieplo...
|
Administrator
|
Zastanawiam się, czy z odbiorem inteligencji jest podobnie jak z gustem. Jedni uważają, że kolor brązowy jest fajny, a inni, że beznadziejny. Czy na podobnej zasadzie to działa, gdy jedni uważają, że Grzywiasta była nieprzeciętnie inteligentna, a inni, że niczym takim się specjalnie nie wyróżniała? I jest jeszcze taki dysonans, że Twoi koledzy np. Rat, Henry (z którymi się chyba w większości zgadzasz i lubisz) często twierdzili wręćz odwrotnie, że Grzywiasta jest po prostu beznadziejnie (nie będę brzydko pisał jaka). Pamiętam, jak chyba Amigo uczył Grzywiastą jak zmienić awatar na forum — przez cały dzień podawał jej specjalne kroki na forum, jak ma to zrobić, a jej się nie udawało i przez to krzyczała na całe forum i zalewała je swoimi postami. I ogólnie trudno było z nią rozmawiać na jakikolwiek tematy, bo wpadała w dziwne stany emocjonalne i po prostu krzyczała na forum i obrażała współrozmówcę. Jak ktoś jej podpadł, to zalewała forum obraźliwymi wpisami na temat tej osoby (od rana do wieczora), niczym kobieta — tajfun. Wiele razy myślałem, że dosłownie ona zaraz pęknie ze złości i rozsypie się po forum. Czasami do tego stopnia trzęsła w złości forum, że aż było to śmieszne i karykaturalne. Zastanawiałem się wtedy czy to, co widzę dzieje się naprawdę, czy przypadkiem ta Grzywiasta to nie jakiś "jajcarski" profil Amigo (coś jak dzisiejsze pranki na YouTube i wkręcanie ludzi). Więc z jednej strony mógłbym napisać, że nie była zbyt inteligentna, a z drugiej mam coś na jej obronę. To przecież ona w pewnym momencie odcięła się od forum, zostawiała je za sobą, a my dalej na nim pozostaliśmy... Więc możesz mieć racje Lwiczko, że to ona była nieprzeciętnie inteligentna, ponieważ potrafiła zostawić za sobą forum, które chyba wielokrotnie jej mocno dokuczyło (oczywiście ze wzajemnością )... A my na nim dalej jesteśmy i walczymy z wiatrakami... |
Administrator
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Inna mama
Zgadzam się, Grzywiasta potrafiła mocno dokazywać, oj mocno |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
Nic dodac nic ujac Szu...Wyrozniac sie..Nie dac przejsc obojetnie..Zaznaczyc swa obecnosc..Byc wnikliwym...wkurzajacym...miec wrogow...walczyc z wiatrakami..byc niezrozumiana..nie przywiazywac sie do konwenansow , awatarow..byc nielogiczna..wsciekac sie...nie byc mila lecz chodzic swoimi sciezkami..placic w koncu za to wysoka cene ostracyzmu towarzyskiego...byc soba..i w koncu miec to wszystko gdzies...Zrozumiec ze to niszczy a nie buduje...Taoa byla Grzywka. I dlatego to o NIEJ po nocach rozprawiamy a nie o grzecznej Tamarze, Heurese, choc je lubilam tez...Silne osobowosci i jednostki tworcze i niejednoznaczne zawsze bede bardziej cenic niz mile lole bez ...ups...domysl sie:))))
Tak, dokonala tego. A my tu tkwimy. Pomimo...nie zaluje. Ale sama sie dziwie jednak...Nie sprostalam. Co musi sie wydarzyc zeby to zmienic? Jestem TU bo Atlantyda wycelowala we mnie karabiny w grafice Iluma.Co musi sie stac bym w ogole zniknela?Jak Grzywka i pare innych osob... Wspominam czasem Lwa z ktorym pisalam w moich poczatkach ..na forum.Wyjechal do Holandii..byl z warm-mazur. Mile cieple wspomnienia...Jakze jestesmy juz inni... |
Free forum by Nabble | Edit this page |