|
Darrio rywalizujesz z lotharem na przyjęciu u królowej. Podprowadzili cię tak, że wymachujesz łopatką i rzucasz piaskiem po oczach. Albo się dostosujesz do Atlantydy i co najwyżej rzucisz z wdziękiem Serenity, że wygląda jakby urwała się prosto z chmur ( to ona jest twoim wrogiem a nie Lothar), albo zamkną ci forum w poczuciu wielkiej wygranej pod parasolem wielkiej walki z wulgaryzmami. Bycie na Atlantydzie równa się z sympatyzowaniem z Serenity i akceptacji jej wyborów. Idzie Wielka Fala...więc walcz jak chcesz.
Nieźle się zestroiłeś z tymi, którzy cię atakują. Gadasz wulgaryzmami jakbyście byli z tego samego podwórka.
|