Inna mama napisał/a
Ze skrajności w skrajność? Może to jest metoda, nie wiem.
Wydaję mi się, że każde forum powinno mieć odpowiedni kontent.
Na przykład forum akwarystyczne najczęściej przyciąga miłośników akwarystyki (przyciąga tematami akwarystycznymi) i tak dalej.
A jak było w przypadku forów na Onecie? Najczęściej przyciągały formowych zadymiarzy, którzy chcieli sobie podnieść na forum adrenalinę.
Niestety jesteśmy na forum, które w jakimś stopniu jest kontynuacją dawnego forum na Onecie, razem z jej dobrodziejstwem — użytkownikami — często zadymiarzami, którzy chcą rzucać inwektywami, wulgaryzmami i każdy regulamin uważają za zamach stanu.
I teraz występuje tutaj różnica interesów — pomiędzy tymi zadymiarzami, których żywiołem są forumowe zadymy, a mną, który woli spokój i nie lubi treści napastliwych, obraźliwych itp. (na Onecie też ich nie lubiłem). Niestety nie da się pogodzić tych dwóch światów, a przecież literaci i poeci nie przyjdą pisać na takie forum. A forum jest przecież dla ludzi, a nie tylko dla mnie. Wiec może lepiej wyrzucić regulamin, polikwidować działy tematyczne i wrócić do onetowych korzeni?
Tylko takie forum miałoby oczywiście zalety i wady (podobnie, jak to było na Onecie — byłyby inwektywy, wulgaryzmy, podszywanie się itp.)
Wydaję mi się, że obecnie nie jestem wcale jedną ze skrajności. Jestem jedynie zwolennikiem zasady wolności słowa, ale z zachowaniem szacunku do współrozmówcy. Myślę, że to jest właśnie normalność, która dla wielu stała się dzisiaj nienormalnością i faktycznie może być uważana za jakąś skrajność czy dziwactwo (bo przecież np. na YouTube obrażanie się nawzajem, to normalność i codzienność)...
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...