Hej Wenus,ja z kolei wrocilam z kaszubskiego artystycznego raju i nijak nie mam checi nawet na luzne pogaduchy.../// Mysle,by wybrac sie na przelomie wrzesnia i pazdziernika w Bieszczady lub Pieniny..jesien wtedy lsni sie kolorami...zawsze o tym marzylam..:) Chyba jak sie juz nachodzimy po gorkach to wena forumowa powroci?:) Pozdrowionka..