Czy wszyscy ulegają ewolucji? >;D

[Kawusia]

dziewczyna z perłami napisał/a

Kimże jestem? Uczestnikiem "gry". Dobry mag i wróżbita w przeciągu roku zrobi karierę, bo ma do tego talent,... bo płynie w swojej fali. Ty od ponad 5 ciu lat brylujesz na forum, podcinasz skrzydła innym, a tarota przepisujesz dosłownie pozytyw-negatyw.  Jak ktoś przewiduje wieki być na forum to dla swojego dobra może z tobą flirtować, bo to układ przetrwania. Promowanie ciemnoty a układanie tego w światło jest żałosne.
Wrzuć jeszcze parę tematów, żeby uczyć, żeby jak na "marsie" ścigać się w ilości śmieciowych wątków.

Perełko co jest Twoim atrybutem w tej grze?Rozmawiałyśmy trochę o Joannie Wiśniewskiej i mamy to samo zdanie co do uprawiania rytuałów.Te magiczne słowa,które posiadają wielką moc,co w nich jest?Każdy z nas jest inny,więc jeśli ktoś rozkłada Tarota,to może dlatego że to potrafi.Pamiętasz jak napisałaś że każda magia nawet dobra jest ingerencją
w życie drugiego człowieka.I tu się zgadzam ,i moje wieczne dylematy,i lęki wynikają z tego.Nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie,więc śmiem twierdzić ze to nie moja droga.Tak jak napisałaś "Dobry mag i wróżbita w przeciągu roku zrobi karierę"

[Kawusia]

dziewczyna z perłami napisał/a

Okazuje się, że ze spowiedzią może być różnie. Może być wykorzystana przeciwko osobie spowiadającej się. Zależy jaki pan karmi plebana.

Perełko my to wiemy teraz,ale wiesz jak było dawniej.Babcia chciała pogodzić jedno z drugim,a tak się nie da.Religie wbrew swojemu przeznaczeniu blokują rozwój osobisty.

[Kawusia]

dziewczyna z perłami napisał/a

Kawusiu, twoja babcia obecnie byłaby weterynarzem i spowiadałaby się wtedy, kiedy by chciała.

Prawda te pasje babci są w jej prawnuczce,a mojej córce.Dobra jesteś

[dziewczyna z perłami]

Kawusiu, to przenośnia. Od kilku lat piszemy na forum, więc znamy się trochę. Jestem dobrym obserwatorem, słuchaczem i medium.
Każda 'magia" jest ingerencją, ale jeśli pomaga człowiekowi, jest drogowskazem. Jest pomocą.
Tarot interesuje mnie w znaczeniu psychologicznym, relacyjnym.  
Jeśli czujesz, że to nie twoja droga to nie twoja, tak jak wróżenie nie jest moją drogą.

[Kawusia]

dziewczyna z perłami napisał/a

Kawusiu, to przenośnia. Od kilku lat piszemy na forum, więc znamy się trochę. Jestem dobrym obserwatorem, słuchaczem i medium.
Każda 'magia" jest ingerencją, ale jeśli pomaga człowiekowi, jest drogowskazem. Jest pomocą.
Tarot interesuje mnie w znaczeniu psychologicznym, relacyjnym.  
Jeśli czujesz, że to nie twoja droga to nie twoja, tak jak wróżenie nie jest moją drogą.

Perełko czujesz się spełniona , współgrasz ze swoimi darami?A co z Twoim darem ,czy wykorzystujesz w pełni swój dar jako medium?jeśli tak,to wiesz ze jest ok.
Przecież nie dostajemy tych darów z pobudek egoistycznych,ale żeby pomagać innym.A ja mam wrażenie że nie wykorzystuję,że coś poszło nie tak.

[kapitanwojtek]

Lothar, moze i potrafisz wyciagnac krolika z cylindra, moze... i tyle calej twojej magii >:D  Ja go wyciagam nawet z beretu, bejsbolowki czy piuski >:))) Twoje tarocie wrozby sa doslownie przekopiowane z googla >:D

[dziewczyna z perłami]

Nie wiem czy współgram, ale dowiem się. Z niektórymi na pewno tak.

Jak nie wiesz jak wykorzystać dary, wypisz je sobie na kartce i obejrzyj, co z tego wychodzi.
W jakiś wątku napisałaś, że czułaś się w dobrej energii, prowadzącej, tak jak w aurze czegoś odpowiedniego...Myślę, że to jest bycie w swojej fali.

[szuw]

dziewczyna z perłami napisał/a

Dokładnie tak Szuw_.  Czarostwo to inny rodzaj religii, modlitw i podporządkowania  rytuałom.  Myślałam o tym, ale nie nazwało mi się tak wprost.

Rozwój (ewolucja człowieka) to nie walka z krzyżem i kościołem, ale zrozumienie Wojtek swoich lęków i agresji oraz znalezienia źródła mocy osobistej, żeby budować życie, a nie walczyć z przeszłością (urazami, przymusem religijnym).
Kawusia niedawno napisała, że dawno temu otworzyła karty i je potrafiła czytać. Odrzuciła to, bo uznała za złe, albo się przestraszyła, że potrafi przepowiadać. Uważam, że ma do tego talent, który odrzuciła z lęku. I to jest rozwój osobisty - czego się bała? Co by się stało, gdyby się tym zajęła?
Tak jak ty, Wojtek nie masz talentu do kart, ale wymuszasz to na sobie i "eksperymentujesz". Walczysz z każdym, kto więcej wie od ciebie, albo więcej potrafi. Możesz się nauczyć, ale talent już nie wypadnie, nawet z piekła, jak poszukujesz.

Nie mam nic do ludzi, którzy wierzą w czary i wróżby, ale jeśli nie ingerują we wiarę innych ludzi. Drażni mnie postawa Wojtka. Nie odzywałbym się, gdyby Wojtek zajmował się tymi swoimi czarami, bez prób umniejszania wartości ludziom, którzy wyznają jakieś inne religie niż on. A to już drugi post Wojtka , w którym insynuuje, że ludzie wyznający takie religie są zacofani, brak im inteligencji itp. Można to odwrócić i powiedzieć to samo o ludziach wierzących we wróżby, klątwy, czary.

Wiadomo — religie mają swoje za uszami, ale czy gdyby na przykład zamiast religii katolickiej rozpowszechniona była na masową skalę magia, czy byłaby to "religia" lepsza? Patrząc na poczynania Wojtka, mam wątpliwości. Bo co to byłaby za magiczna religia, która swoich przeciwników, ludzi o odmiennych poglądach próbowałaby wykańczać klątwami? (pewnie, jeśli klątwy by nie zadziałałyby, to w ruch poszyłby tortury i gilotyny).

Niczym tacy wojtkowi magicy nie różniliby się od ortodoksyjnych islamistów czy chrześcijan z czasów świętej inkwizycji i wypraw krzyżowych, czy od stalinowskiej dyktatury, która wykańczała wszystkich swoich przeciwników — wysyłając ich na inny świat.

Wierzmy sobie, w co tam chcemy — ale z poszanowaniem dla wiary innych :)