Kolindy nie było , wypatrywałem jej bacznie (choć się spóźniłem parę minutek na pierwszą połowę) ale finału chyba nie przepuści no nie? ;)))
Meczyk był świetny. Na poczatku Anglicy przycisnęli , potem Chorwaci im się odgryźli a dalej już piłka tylko latała od bramki do bramki i nikt nie miał jakiejś wyraźnej przewagi. Brawa dla zwycięzców za to że choć przegrywali to zdołali na końcu wygrać. Brawa dla Anglików za walkę do końca , podoba mi się ich gra i gdyby weszli do finału to też bym im tam kibicował :)
W finale będę za Chorwatami bo ujęli mnie swoją grą (i Kolindą też :D) poza tym fajnie gdyby mundial wygrał ktoś kompletnie nowy kto go jeszcze nigdy wcześniej nie wygrywał. Wcześniej to tylko był taki przekładaniec Niemców, Hiszpanii, Francji, Brazylii, Włochów. Niech Chorwaci to przełamią :)