No właśnie się zastanawiamy do dziś co to było. A winko nie wchodzi w grę bo ja byłam wtedy jeszcze niepełnoletnia ma moja mama prawie nie pije alkoholu.
moze jakis naukowiec doszukalby sie w tym jakigo zalamania swiatła, odbicia promieni od mokrych drzew, a moze doszukiwalby sie w waszych przeżyciach, stanach podswiadomosciowych, moze by was wzial na hipnoze zeby dociec przyczyn tego zludzenia optycznego-mnie jako racjonalnego sceptyka trudno przekonać slowami