da®®io napisał/a
po co sie zmuszac do zasypiania, moja metoda jest taka klade sie gdy padam, w uszy wkladam stopery, ukladam się na lewym boku, wylączam myslenie i zasypiam w 5 minut
Darku, nie zrozumiałeś, albo ja wyartykuowałam się mało precyzyjnie.
Tu absolutnie nie chodzi o to by się zmuszać, a znaleźć właściwy klimat.
Nie mam kłopotów ze snem, przeciwnie czuję, że jestem zmęczona i śpiąca. W sprzyjających warunkach zasnęłabym bardzo szybko.
Przeszkadza mi hałas i duchota w nocy. Do "ciała obcego" w uchu nie mogę się przyzwyczaić, ale być może będę musiała się przemóc.