Administrator
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sputnik
Na wczasach nie jestem i niebyłem w tym roku ale ten tekst na budowie WYGRYWA w okolicach Mazur skąd wróciłem właśnie 🤭
Głębia całokształtu odzwierciedla moją sytuację panowania nad bałaganem 😎 |
Administrator
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
|
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez da®®io
„Żyjemy w świecie szalejącej masowej perswazji, w którym środki manipulacji mnożą się jak króliki;
w świecie ukrytych postów reklamowych, operacji psychologicznych, haków, botów, miękkich faktów, deep fake’ów, fake newsów, ISIS, Putina, trolli, Trumpa…” „Dark ads – ukryte reklamy w internecie niepokazywane wszystkim, a jedynie wybranej grupie odbiorców. Hak – łamanie zabezpieczeń internetowych. Bot – program komputerowy naśladujący zachowanie człowieka, na przykład na portalach społecznościowych. Deep fake – obróbka ruchomych obrazów, rodzaj filmowego fotomontażu; służy do fałszowania materiałów, na przykład w celu skompromitowania znanych osób. Fake news – fałszywe wiadomości. Trolle – użytkownicy internetu prowokujący do konfliktów za pomocą rozprowadzania kontrowersyjnych treści w celach osobistych bądź politycznych”. Fragment pochodzi z książki pt.: „To nie jest propaganda. Przygody na wojnie z rzeczywistością”. Autor: Pomerantsev Peter. |
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
„Widzę, że ludzie, których znałem całe życie,
w mediach społecznościowych oddalają się ode mnie, przeklejając posty z teoriami spiskowymi pochodzące ze źródeł, o których nigdy nie słyszałem; zdradliwe prądy internetu rozdzielają całe rodziny, jak gdybyśmy nigdy tak naprawdę nie znali się nawzajem, jak gdyby algorytmy wiedziały o nas więcej niż my sami, jak gdybyśmy się stawali podzbiorem naszych własnych danych, jak gdyby dane przestawiały coś w naszych relacjach i tożsamościach zgodnie z jakąś swoją logiką – albo może po to, by służyć interesom kogoś, kogo nie możemy nawet zobaczyć”. Fragment pochodzi z książki pt.: „To nie jest propaganda. Przygody na wojnie z rzeczywistością”. Autor: Pomerantsev Peter. |
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
„Glenda wspomina, że pod rządami Marcosa władze miały agentów na każdym uniwersytecie, w każdym gospodarstwie rolnym, kościele czy biurze.”.
„Opowiadali kolegom z pracy, sąsiadom i przyjaciołom, że jesteś komunistą – nawet jak nie byłeś – niszcząc ci reputację kampanią szeptów, a potem przychodzili po ciebie”. „Marcos podzielił media na „porządnych dziennikarzy” i „komunistów”, więc każdego krytyka po prostu nazywano „komuchem”. „Od tego momentu przesłuchanie stało się bardziej agresywne. – Zobaczmy, czy będziesz taki macho po jednym uderzeniu. (Wymierzono mu cios pod żebra). – Nie opieraj się o stół. Ręce przy sobie. O tak. (Znów cios). – Zabierzcie stołek. (Wstał i został uderzony w tył głowy, zaczął się kulić, potem zadawano mu następne razy…) Po tym, jak zgodził się na współpracę, Kangleona zabrano do telewizji i zmuszono do wyznania na żywo, że pomagał powstańcom komunistów, i wymienienia z nazwiska innych duchownych rzekomo zamieszanych w bunt”. Fragment pochodzi z książki pt.: „To nie jest propaganda. Przygody na wojnie z rzeczywistością”. Autor: Pomerantsev Peter. PS. Pamiętam, ile się nawalczyłem na Onecie z hasłem głoszonym przez Lolę i Amigo pt. „A w PRL-u było lepiej”. Bronili tej tezy z taką samą zaciętością, jak dzisiaj bronią tez antyszczepionkowych, szczególnie Lola broniła tezy pt.: że w „PRL-u było lepiej”. A dzisiaj przefarbowali się z komunistów broniących PRL-u — na konfederatów i wyzywają mnie od ...komuchów, tylko dlatego, że jak większość Polaków — jestem zwolennikiem Unii Europejskiej. To znaczy nie tylko dlatego. Robią to celowo, aby dyskredytować swoich oponentów. Wygląda to podobnie, jak w powyższych cytatach wyżej. |
Ten post był aktualizowany .
Walczysz ciagle o swe dobre imie Marcin. W sumie szacun ,że Ci sie chce. Mi nie chce sie wojowac z ludzmi mi obcymi,ktorych na oczy nie widzialam. Oni dla mnie nie istnieja. Nawet nie probuje dowiedziec sie co to za kreatury.Mało tego,nie wierze ze to sa ludzie. Za grosz w nich czlowieczenstwa. Ograniczenie umysłowe,monotematycznosc,zapetlenie w "zeznaniach",młócka umysłowa, nakręcanie emocji,niepohamowana eskalacja patosu, wiara w cuda, skrajnosc i despotyzm w narzucaniu pogladów, brak tolerancji, chęci pozbawienia innych własnego zdania,/a moze i zycia/, na siłe przekonywanie do wlasnych racji,obelgi,chamstwo, podgladactwo, tchorzostwo,geby pelne frazesów,i juz nawet nie pomidorów czy innych przez lata smakowanych potrawek,polityczni abnegaci, pracusie za dyche az do oporu,az "zdechne",ale "zarobie"....Ale ta fraza z dzisiaj wymiata i bije wszystko:
"Jolu ja jestem za Ostrożnością, bo i my możemy się mylić. Lepiej poczekać i zobaczyć. Przyszło mi do głowy że to podpucha, puśćmy przodem mniej bystrych, jak oni i ich dzieci nie poumierają to i my spróbujemy. Po co płacić za badania na ochotnikach jak się postraszy i jeszcze zarobi? Ci ludzie po 3 dawce mieli strasznie podkrążone oczy w wieku jakieś 50". I kto to mówi? I tego sie trzymasz? Przytulasz to? Z tym Ci po drodze? Temu sie przygladasz? Takim kreaturom chcesz odpowiadac i polemizowac? Nie chcesz puscic? Wojenka zatem w toku...Beze mnie:) Rozumiem,zła informacja/wojenka/ to dobra informacja w necie... Też beze mnie.. PS. W sumie to sie ciesze ,ze nie masz czasu..Moze dasz sobie spokoj z tymi polemikami z sasiadami , nie wiem co chcesz tym osiagnac? szkoda energii Twej..aaaale...róbta co chceta:))) |
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
Lwiczko dziękuję za świetny komentarz :)
Kiedyś owszem — walczyłem, a teraz tylko od czasu do czasu zwracam uwagę na dziwne podobieństwa i zbiegi okoliczności. Przeczytaj poniższe fragmenty i sama zobacz: „Farma miała własną hierarchię. Na „komentatorów” patrzono z góry. Na samym dole drabiny byli ci, którzy publikowali komentarze na portalach gazet. Poziom wyżej od nich stali ci, którzy zostawiali komentarze w mediach społecznościowych. Starsi stażem redaktorzy sugerowali komentatorom, które postacie rosyjskiej opozycji należy atakować. Ludzie ci spędzali całe dnie, oskarżając osoby publiczne o bycie pachołkami CIA, zdrajcami, figurantami. Niektórzy komentatorzy nie mieli dobrego wykształcenia i średnio pisali po rosyjsku, więc przychodził do nich nauczyciel rosyjskiego dawać im lekcje gramatyki”. Mistyczna uzdrowicielka, „Cantadora”, ekspert w dziedzinie astrologii, parapsychologii i kryształów„Ludmiła była w innej sekcji, bardziej ekskluzywnej. Jej „projektem specjalnym” było stworzenie mistycznej uzdrowicielki, „Cantadory”, ekspertki w dziedzinie astrologii, parapsychologii i kryształów. Cantadorę miały czytać gospodynie domowe z klasy średniej, które na co dzień nie interesowały się polityką. Zadaniem Ludmiły było wtrącać od czasu do czasu coś z bieżących wydarzeń między posty o znakach zodiaku i miłości. Nad tym profilem pracowały cztery osoby, czasem pięć. Ludmiła najbardziej lubiła Stasa. Zdawał się bardzo przygnębiony swoją pracą. Ludmiła, Stas i inni codziennie otrzymywali dokumenty w Wordzie zawierające artykuły o polityce i „wnioski”, które mieli z nich wyciągnąć: że Unia Europejska to tylko wasal Stanów Zjednoczonych, że Ukrainą – na którą Rosja najechała – rządzą faszyści. Od nich zależało wkomponowanie tych wniosków w bloga Cantadory”. Fragmenty pochodzą z książki pt.: „To nie jest propaganda. Przygody na wojnie z rzeczywistością”. Autor: Pomerantsev Peter. |
Free forum by Nabble | Edit this page |