Madziunia napisał/a
Ty wiesz co, te mecze to jakaś choroba narodowa, chociaż może w drużynie nie być przedstawicieli narodu. W końcu okazuje się, że ludzie poszaleli z powodu kasy na zakup zawodników, tzn. jedni kupują ludzi, a inni mają okazję na nich zarobić. Taki zawodnik oszacowany na wartość X i wypuszczony na wybieg z narażeniem na kontuzję to... jakiś dziki sport nadal uważany za sport'. To gra o kasę tylko.
Nie tylko , jeszcze dochodzi rozrywka, rywalizacja (między kibicami też). Ale w sumie kazdego mozna wycenić. Piosenkarzy , aktorów, celebrytów róznej maści. No i sportowców też ;)