Wenus napisał/a
A wiesz Jolu, że odnoszę wrażenie jakbyśmy już kiedyś odbyły podobną rozmowę - pamiętam tego Twojego mundurowego w kajaku :)))
W Augustowie będę jako opiekun i trochę się tego obawiam, w końcu bierze się odpowiedzialność za kogoś. Co prawda ludzie już prawie dorośli, ale jednak różnie to bywa, różne głupoty czasem przychodzą w tym wieku do głowy. Jeszcze coś niecoś pamiętam jak to było w tym wieku ;)
Chyba tak Wenusjanko! :)
Wiem, że z jakąś kobietką ten temat już poruszałam na dawnym forum Any, ale myślałam, że to ktoś inny! :)
Odnośnie odpowiedzialości, jest ogromna, to fakt. Nadzieja w tym, że równie odpowiedzialna trafi Ci się grupa.
Łączysz przyjemne z pożytecznym, i fajnie, oby jak najmniej "leniwców"! :DD
Raz na takim spływie koleżanka płynęła zbyt blisko linii brzegu, zaplątała się w "roślinki" i zawisła nad wodą na gałęzi niczym, to "temperamentne" zwierzątko :)))
Oczywiście wtedy szybko inny mundurowy pospieszył jej z pomocą, dalszą część spływu już płynęli razem! :DD
Ale ja również miewam "incydenty"! :)):P